Artykuły i komentarze

Granica i migracje w relacjach polsko-niemieckich

Piotr Madajczyk

Polityka rządu kanclerza Friedricha Merza jest z polskiej perspektywy niewątpliwie korzystniejsza niż jego poprzednika w odniesieniu do rosyjskiej agresji na Ukrainę i pomocy Ukrainie, oraz szerzej wobec rosyjskiego zagrożenia i potrzeby wzmocnienia europejskiej obronności. Dostrzega on także konieczność rozbudowy infrastruktury między Polską i Niemcami, a ze względu na znaczenie Niemiec dla polskiej gospodarki i handlu istotne są jego działania na rzecz pobudzenia koniunktury w RFN. Nie budzi także wątpliwości, że rząd ten dokonuje zasadniczej zmiany w polityce migracyjnej ukształtowanej przez kanclerz Angelę Merkel po 2015 r.
Jednak sytuacja widoczna w stosunkach polsko-niemieckich po wprowadzeniu przez Berlin kontroli na granicy z Polską (chociaż nie tylko tej) pokazuje, że w obydwu państwach podejmowane w związku z tym decyzje motywowane były przede wszystkim polityką wewnętrzną.

 

Nie zaskakuje to specjalnie, bo przeważnie polityka wewnętrzna jest dla rządzących ważniejsza niż zagraniczna, ale w tym konkretnym układzie tworzy szczególnie silne napięcia. Przyczyna w Niemczech jest oczywista, stanowiło ją regularnie rosnące od 2015 r. poparcie dla Alternatywy dla Niemiec (AfD), które trwało nadal w okresie kampanii wyborczej do Bundestagu w 2025 r. W 2013 r. partii tej nie udało się jeszcze przekroczyć w wyborach progu 5% poparcia, w 2017 r. nie miała już z tym problemu osiągając 12.6%. W 2021 r. lekko straciła schodząc na 10.4%, aby w 2025 r. prawie podwoić wynik i przekroczyć kolejną granicę – 20%. W kolejnych miesiącach osłabła wprawdzie w relacji do najsilniejszej CDU/CSU, ale utrzymuje się stabilnie ponad 20 procentami, w lipcu było to 23-24%, czyli o ponad 2% więcej niż w lutowych wyborach parlamentarnych (https://dawum.de/Bundestag/). Jeszcze silniejszy wpływ ma AfD w landach wschodnich, w Brandenburgii, Saksonii, Saksonii-Anhalt i Turyngii zdobywając ponad 30% głosów w sondażach (https://www.wahl-recht.de/umfragen/landtage/).

 

Zrozumiałe stąd, że nowy rząd musiał podjąć szybkie decyzje, które wpłynąć miały na nastroje w Niemczech. Tu szczególnie ważne jest ograniczenie migracji, a przede wszystkim zahamowanie nielegalnej migracji, którą podczas kampanii wyborczej chadecja wielokrotnie obiecywała: zatrzymanie na granicy migrantów, którzy zgodnie z prawem unijnym powinni starać się o azyl w innych krajach UE, ograniczenie łączenia rodzin w odniesieniu do migrantów objętych ochroną uzupełniającą („subsidiär Schutzberechtigte”), ograniczenie świadczeń pieniężnych na rzecz rzeczowych, szersze stosowanie aresztu wobec zobowiązanych do opuszczenia Niemiec przestępców i osób zagrażających bezpieczeństwu („Straftäter und Gefährder”), ograniczenie świadczeń dla migrantów nowo przybywających z Ukrainy, szybsza integracja migrantów w rynek pracy, oraz szybsze deportacje osób, którym nie przyznano azylu.

 

Wprowadzenie tych deklaracji w życie okazało się trudne w obydwu kluczowych dla migracji obszarach – push i pull. Po pierwsze, Niemcy nie mają wpływu na czynniki push, czyli skłaniające do migracji. Mogą jedynie starać się docierać z informacją o zmianie swojej polityki, co nie jest rzeczą łatwą i szybką. Po drugie, stworzyli przez lata system czynników pull, które uczyniły Niemcy atrakcyjnym celem migracji w system świadczeń socjalnych, oraz w dużym stopniu chronią nie uznanych azylantów przed deportacją. Ponadto tworzone od lat sieci migracyjne są oparciem dla nowych migrantów. Zmiana tych czynników została w Berlinie rozpoczęta, w 2025 r. gwałtownie wzrosła liczba odrzuconych wniosków azylowych (https://de.statista.com/statistik/da¬ten/studie/197867/umfrage/abgelehnte-asylantraege-in-deutschland/) ale wymaga to czasu szczególnie, ponieważ przechył mediów i dużej części środowisk sędziowskich (tu wymieniany jest szczególnie Berlin) w lewą stronę sceny politycznej tworzy dodatkowy system ochrony.

Nietrudno było przewidzieć, że wprowadzenie kontroli na granicach, zanim uda się zmienić czynniki pull i zanim informacja o tej zmianie dotrze do potencjalnych migrantów, musi wywołać konflikty. Nieuwzględnienie przez kanclerza Merza wpływu jego decyzji na wybory prezydenckie w Polsce, o czym pisał także Onet (https://www.onet.pl/informacje/deutsche-welle/niemiecka-prasa-tusk-pokazal-merzowi-granice/81wejr8,0666d3f1) pokazało, że kluczowa była dla niego sytuacja na niemieckiej scenie politycznej. Trudno przyjąć, że nie wiedział, jakie mogą być tego konsekwencje i nie wkalkulował tego w koszta.

Także po polskiej stronie granicy dominuje polityka wewnętrzna, przy czym trudno odpowiedzieć na ile w działaniach poszczególnych partii opozycyjnych mamy do czynienia z realnym postrzeganiem zagrożeń, a na ile z wykalkulowaną grą polityczną. Abstrahując od wyborów prezydenckich, Prawu i Sprawiedliwości chodzi raczej o bardziej długofalowe działanie osłabiające rządzącą koalicję, o powtórzenie wykorzystania w 2015 r. sporu o relokację migrantów w UE. Wówczas problem ten i związane z nim emocje społeczne zostały przez PiS bezbłędnie zdiagnozowane i wykorzystane, a reakcje polskiego rządu przed 2015 nie zapobiegła wzrostowi fali obaw przed masowym napływem migrantów.

Oznacza to, że kontrole i realne wydarzenia na granicy polsko-niemieckiej mają ograniczone znaczenie, a zarazem są ważne są w polskiej polityce wewnętrznej. Niemcy będą w niej wykorzystywane, niezależnie od tego, czy w konkretnych przypadkach ich interesy będą z polskimi zgodne czy rozbieżne. Nie wiadomo natomiast, czy partie opozycyjne w wyniku tych procesów zostaną wzmocnione, a jeżeli tak, to która z nich: Prawo i Sprawiedliwość, Konfederacja, czy rosnąca ostatnio w sondażach Konfederacja Korony Polskiej.

Kontrowersyjne pozostają relacje Merz – Tusk. Z jednej strony wskazuje się na ich wspólną przynależność do jednej europejskiej politycznej formacji, zbieżność wielu celów oraz znacznie lepsze porozumienie niż na linii Tusk – Scholz. Z drugiej strony pojawiają się sugestie, że negatywne znaczenie ma bliska współpraca w latach wcześniejszych premiera Tuska z byłą kanclerz Merkel. Jak wiadomo, Merkel doprowadziła przed laty do czasowego odejścia Merza z polityki, a obecnie, łamiąc obowiązujące w RFN zasady życia politycznego, krytycznie wypowiada się o polityce jego rządu i broni swojej polityki migracyjnej. Stąd za prawdziwe albo po części prawdziwe uznać można publikacje prasowe opisujące negatywne relacje obydwu tych polityków, traktowanie z góry polskiego premiera podczas wizyty w Kijowie (co widoczne było zresztą na relacjach filmowych z wizyty, z których odnieść można było wrażenie, że premier Tusk lepiej niż z Merzem rozumie się z premierem brytyjski Keirem Starmerem).

12.07.2025

Czytaj dalej

Reaktywacja Trójkąta Weimarskiego; Potencjalny wpływ tej inicjatywy na bezpieczeństwo i obronność Europy

Krzysztof Miszczak

Trójkąt Weimarski historycznie odegrał ważną rolę w promowaniu współpracy między Niemcami, Francją i Polską i w dalszym ciągu stanowi istotny element integracji europejskiej, mimo ograniczenia aktywności w drugiej dekadzie XXI. Do reaktywacji Trójkąta Weimarskiego doszło po agresji Rosji na Ukrainę w 2022 roku. Inicjatywa ta ma fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa kontynentu europejskiego. Kreowanie nowej wspólnej polityki europejskiego bezpieczeństwa i obrony po aneksji Krymu (2014 r.) i pełnowymiarowej inwazji Rosji na suwerenną Ukrainę (24 lutego 2022 r.) ma bowiem kluczowe znaczenie geostrategiczne dla wszystkich trzech krajów Trójkąta.

Trójkąt Weimarski (TW), a właściwie Komitet Wspierania Współpracy Francusko-Niemiecko-Polskiej, to luźne forum dyskusyjne, bez sekretariatu; jest konsultacyjnym formatem zajmującym się zharmonizowaniem polityki zagranicznej pomiędzy Polską, Niemcami i Francją. Jego celem jest koordynacja polityk trzech krajów i wzmacnianie integracji europejskiej bez wykluczania innych państw.
Trójkąt został założony w 1991 r. przez ówczesnych ministrów spraw zagranicznych Niemiec Hansa-Dietricha Genschera, Francji Rolanda Dumasa i Polski Krzysztofa Skubiszewskiego. TW miał pomóc „wprowadzić” Polskę na forum Europy Zachodniej (od 1993 r.). Dumas wskazał w tym obszarze na „wiele pracy” i na kompletne niedoświadczenie Warszawy w dotychczasowej dla niej „obcej” i „wrogiej” polityce Europy Zachodniej. Genscher ze swojej strony podkreślał, że „Polsce trzeba otworzyć drzwi do Europy wartości i własnych interesów, kompatybilnych z wartościami Zachodu, gdzie Polska była ich zarzewiem w historii Europy”. W tym kontekście wskazywano, że Polska jest jedynym krajem, który w swoim hymnie narodowym powołuje się na dwa państwa i na ich historię – Francję i Włochy.

Ta niemiecka inicjatywa powstania Trójkąta Weimarskiego, skierowana pod adresem Polski, do której został wciągnięty Paryż, została zaprezentowana opinii publicznej, ze względów historycznego „obciążenia” stosunków niemiecko-polskich jako „neutralna” inicjatywa Francji, a nie RFN.

Początkowo przewidziany jako instrument dla ministrów spraw zagranicznych, już trzy lata później, od 1994 r., stał się z inicjatywy Francji forum dla ministrów obrony narodowej, którzy rozpoczęli regularne spotkania w formacie „weimarskim”. Od 1998 r. z inicjatywy Polski w ramach formatu Trójkąta Weimarskiego odbywają się spotkania na szczycie szefów państw i rządów oraz spotkania na szczeblu ministerstw. TW stanowi istotny element integracji europejskiej i historycznie odegrał ważną rolę w promowaniu współpracy między trzema krajami, również na forum parlamentarnym oraz przedstawicieli społeczności lokalnych. Ma to fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa kontynentu europejskiego, szczególnie w czasie trwającej wojny na Ukrainie. Tutaj kreowanie nowej wspólnej polityki europejskiego bezpieczeństwa i obrony po aneksji Krymu (2014 r.) i pełnowymiarowej inwazji Rosji na suwerenną Ukrainę (24 lutego 2022 r.) ma kluczowe znaczenie geostrategiczne dla wszystkich trzech krajów Trójkąta. W wyniku inwazji rewizjonistycznej Rosji i bandyckiej wojny przeciwko suwerennemu państwu ukraińskiemu podważone zostały zasadnicze podstawy europejskiego ładu międzynarodowego i złamane fundamentalne zasady prawa międzynarodowego na kontynencie europejskim.
Paradoksalnie to neoimperialny Kreml doprowadził do przyspieszenia do tej pory „uśpionej” współpracy w ramach Trójkąta oraz zniwelował znaną z przeszłości asymetrię wynikającą z nierównorzędności partnerów tego formatu. Dzisiaj TW zaczyna tworzyć potencjalnie znaczącą oś geopolityczną na kontynencie europejskim, obejmującą ok. 180 mln ludzi z trzech narodów o wysoko rozwiniętej świadomości.

Jasne stanowisko Paryża, w odróżnieniu do ostrożnego podejścia Berlina, spowodowanego mentalnym przywiązaniem się społeczeństwa niemieckiego i części jego klasy politycznej z czasów tzw. polityki wschodniej Berlina (Ostpolitik) w stosunku do polityki Moskwy, usiłowanie odwrócenia niemieckich „sojuszy” z Rosją poprzez deklarowanie Zeitenwende, czyli ogłoszonej 27 lutego 2022 r. epokowej zmiany w polityce bezpieczeństwa i obrony RFN, stało się siłą napędową nowej wschodniej polityki Europy, tzn. przede wszystkim Polski. Przewartościowanie myślenia o nowej architekturze bezpieczeństwa europejskiego i roli Rosji prawdopodobnie zaowocuje wyłonieniem się wspólnej perspektywy francusko-polskiego kontynentalnego bezpieczeństwa, zmuszając niejako Niemcy do wzmocnienia trójstronnej współpracy w ich własnym interesie „kontroli” takiej koordynacji z ich strony.

W tym kontekście jednoznaczne potępienie polityki Rosji przez Polskę i jej wsparcie dla Ukrainy jest dla obu partnerów Trójkąta ważną strategicznie kalkulacją mówiącą, że Polska staje się pożądanym i strategicznie koniecznym partnerem współpracy. Oznaczałoby to „zgodę” na włączenie Warszawy do kręgu równoprawnego współdecydowania o przyszłych losach Europy i aktywnego wpływu na formowanie wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony Unii Europejskiej. Zapobiegałoby to również powstawaniu wewnątrz UE niebezpiecznej dla Warszawy koalicji państw wykluczających ją z jej grona.

W TW koniecznością staje się więc jasne zdefiniowanie fundamentu i pomostu wspólnych interesów opartego na partnerstwie i „pozytywnej zależności” interesów w wypracowywaniu europejskiego stanowiska, które w konsekwencji służyłoby również do prezentowania konkretnych wspólnych wkładów do stosunków euro- i transatlantyckich.

Przede wszystkim chodzi tutaj o stworzenie poprzez Trójkąt jak najdalej idącej konwergencji poszczególnych sposobów myślenia i budowy wspólnej strategicznej kultury w polityce europejskiej, a w szczególności w kwestiach polityki zagranicznej, bezpieczeństwa i obrony. Celem powinno być wytworzenie trójstronnego inicjującego mechanizmu kooperacyjno-konsultacyjnego. Przede wszystkim chodzi tutaj o stworzenie poprzez Trójkąt jak najdalej idącego zbliżenia poszczególnych sposobów myślenia w polityce europejskiej, tzn. budowy Wspólnej Weimarskiej Kultury Bezpieczeństwa i Obrony UE jako aktywnego wkładu trzech państw do promowania ambicji geopolitycznych Unii oraz międzynarodowego gracza w wymiarze globalnym.

Do tej pory zaniedbany w sposób fundamentalny komponent militarny rozwoju współpracy w ramach Trójkąta dzisiaj powinien odgrywać coraz bardziej istotną inicjującą rolę we wzmacnianiu obronności w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego i jednocześnie w UE jako kompleksowego komponentu odstraszania Rosji.

Polska powinna stać się konstytutywnym elementem w ramach francuskiej Europejskiej Inicjatywy Politycznej i wspierającym sąsiedzkim partnerem dla niemieckiej Zeitenwende w realiach funkcjonowania od maja 2025 r. nowego rządu w RFN, koalicji CDU-CSU/SPD.

Celem powinno być wytworzenie Weimarskiego Inicjującego Mechanizmu, tzn. Kompasu Kooperacyjno-Konsultacyjnego dla trzech partnerów i tym samym dla innych państw członkowskich UE w realizowaniu celów ich polityk regionalnych i sąsiedztwa w ramach UE.
Kluczowym elementem pogłębiania polityki bezpieczeństwa i obrony UE powinno być przede wszystkim skoordynowanie działań w obszarze uwspólnotowienia (pogłębienia współpracy) przemysłów zbrojeniowych państw Trójkąta, również w zakresie produkcji standardowej amunicji 155 mm. Polska do końca roku 2025 przygotuje strategię rozwoju przemysłu obronnego, aby również zrównoważyć ramiona TW w tym sektorze obronnym, gdzie przewaga Francji i Niemiec jest przytłaczająca.
Polsko-niemiecko-francuska Weimarska Grupa Bojowa, która od pierwszej połowy 2013 r. pełniła pod polskim dowództwem dyżur bojowy w ramach Europejskich Sił Szybkiego Reagowania, powinna być uaktywniona w świetle nowych zagrożeń ze Wschodu.
Trójkąt powinien przedstawiać projekty trójstronnej współpracy wojskowej realizowanej w ramach wzmacniania flanki wschodniej NATO, czyli bezpośredniego zagrożenia ze strony Federacji Rosyjskiej i Białorusi. Tutaj wspólna koordynacja pomocy wojskowej dla Ukrainy, jak i proponowanie oraz formowanie projektów europejskich gwarancji bezpieczeństwa dla tego kraju, byłoby strategicznie priorytetowym zadaniem.

Kluczowym elementem pogłębiania polityki bezpieczeństwa i obrony UE powinno być przede wszystkim skoordynowanie działań w obszarze uwspólnotowienia (pogłębienia współpracy) przemysłów zbrojeniowych państw Trójkąta, również w zakresie deficytowej produkcji amunicji.

W TW powinien być utworzony Specjalny Fundusz Weimarski celem trójstronnego finasowania militarnych, ale i innych specyficznych dla tej współpracy projektów państw partnerskich Trójkąta.

Ogłoszenie 24 marca 2022 r. nowej strategii bezpieczeństwa Unii Europejskiej, tzw. Strategicznego Kompasu na rzecz wzmocnionego bezpieczeństwa i obrony Unii, jest koncepcją przyjęcia na siebie przez europejskie państwa członkowskie tej organizacji zwiększonej odpowiedzialności za własną obronę. Poddano korekcie sformułowania dotyczące wydatków na obronność, zagrożeń hybrydowych i cyberataków. Zacieśnienie współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego w kwestii bezpieczeństwa militarnego wpisuje się w tę strategię i w szereg innych inicjatyw UE, z którymi jest komplementarny, takich jak przede wszystkim: Raport Safer Together: Strenthening Europe’s Civilian and Military Preparedness and Readiness z października 2024 (tzw. Raport S. Niinisto), White Paper for European Defence Readiness 2030 (Biała Księga w sprawie obronności europejskiej – Gotowość 2030) z 19 marca 2025 r., Preparedness Union Strategy (Unijna Strategia Gotowości), Internal Security Strategy (Strategia bezpieczeństwa wewnętrznego UE), European Climate Adaptation Plan (Plan adaptacyjny do strategii klimatycznej UE), Critical Medicines Act (Zarządzenie dotyczące kwestii medycznych w UE), European Democracy Shield (Europejska Tarcza Demokracji).

Chodzi tutaj przede wszystkim o osiągnięcie wysokiego pułapu spójności dla tych już istniejących inicjatyw UE w ramach wszechstronnego podejścia do polityki bezpieczeństwa i obrony (ang. comprehensive approach), przede wszystkim w zakresie bezpieczeństwa i obrony jakimi są: Skoordynowany Roczny Przegląd w Zakresie Polityki Bezpieczeństwa i Obrony (CARD), Europejski Fundusz Obrony (EDF) i w ramach stałej współpracy strukturalnej (PESCO). Te decyzje spowodowały powołanie do życia nowego instrumentu reagowania na kryzysy, zdolności szybkiej dyslokacji/rozmieszczania żołnierzy (Rapid Deployment Capacity) i wcześniejszej decyzji NATO o rozszerzeniu sił interwencyjnych (NATO Force Model).

Z punktu widzenia trójstronnych interesów forum Trójkąta może być tutaj skuteczną płaszczyzną wcześniejszego „koordynowania” komplementarności i interoperacyjności obu tych instrumentów realizowania również wspólnych operacji militarnych.
W oparciu o te ramy Polska, Niemcy i Francja powinny szukać w przyszłości odpowiedzi na zasadnicze pytanie: czy nieformalna struktura Trójkąta będzie w stanie na poziomie trójstronnych spotkań doprowadzić do konkretnych, satysfakcjonujących wszystkie strony, kompromisowych rozwiązań, jeszcze przed uzgodnieniem generalnych stanowisk i decyzji w większych ponadnarodowych gremiach?

Głęboki sens Trójkąta w okresie zachwiania i widocznej rekonfiguracji porządku bezpieczeństwa międzynarodowego (możliwy światowy porządek międzynarodowy bez Stanów Zjednoczonych, kryzys systemu amerykańskiej demokracji i koniec Pax Americana) powinien leżeć w tworzeniu rzeczywistej wspólnej, tzn. zintegrowanej polityki zagranicznej, bezpieczeństwa i obrony UE i to w sytuacji, gdy status trzech partnerów w strukturach Sojuszu Północnoatlantyckiego pozostaje w dalszym ciągu zróżnicowany. Tylko Francja z państw Trójkąta posiada systemy odstraszania bronią atomową – Force de Frappe, a Niemcy uczestniczą w koncepcji politycznej Sojuszu Północnoatlantyckiego zakładającej udostępnianie głowic jądrowych państwom zrzeszonym w NATO, które ich nie posiadają – porozumienie o współdzieleniu taktycznej broni nuklearnej NATO Nuclear Sharing. Stosunki euroatlantyckie mogą ulec dezintegracji wskutek możliwej reorientacji strategicznej Stanów Zjednoczonych w związku z narastającą konkurencją mocarstwową z Chinami nie tylko w regionie Indo-Pacyfiku. W takiej sytuacji Trójkąt Weimarski nie będzie już wyłącznie szansą bezpieczeństwa dla Polski, ale również dla obu pozostałych partnerów – Francji i Niemiec – także w ramach wsparcia dla Ukrainy i przeciwko Rosji.

Zdynamizowaniu współpracy w Trójkącie Weimarskim powinno służyć zapowiadane przyspieszenie tego procesu przez nową koalicję rządzącą w Niemczech w oparciu o sformułowania umowy koalicyjnej z 9 kwietnia 2025 r. (Verantwortung für Deutschland/Odpowiedzialność za Niemcy) między CDU-CSU i SPD. W dokumencie podkreśla się wzmocnienie relacji z Francją i Polską. Według wypowiedzi desygnowanego na kanclerza lidera CDU Friedricha Merza „Niemcy chcą także dalej rozwijać przyjaźń ze wschodnim sąsiadem, Polską. W Trójkącie Weimarskim będziemy dążyć do ścisłej koordynacji we wszystkich istotnych kwestiach polityki europejskiej, aby móc działać bardziej jednomyślnie w służbie całej Unii Europejskiej”.

Nowa konstelacja polityczna w Republice Federalnej Niemiec na czele z jej szefem (wybranym 6 maja 2025 r.) mogłaby nie tylko deklaracyjnie doprowadzić w stosunkach polsko-niemiecko-francuskich do ich strategicznej normalizacji, ale jednocześnie powinna zrównoważyć dominującą rolę Niemiec w Europie Środkowej z perspektywy interesów Polski i Francji w tym trójstronnym dialogu. W umowie koalicyjnej podkreśla się, że „przyjaźń niemiecko-francuska ma nadal pierwszorzędne znaczenie dla całej Europy. My w oparciu o przełomowy Traktat Elizejski (z Francją) i jego dalszy rozwój poprzez (podpisanie – KM) wizjonerskiego Traktatu z Akwizgranu 24.01. 2019 r., (polityka bezpieczeństwa i rewitalizacja TW – KM) w ten sam sposób chcemy rozbudować naszą przyjaźń z naszym wschodnim sąsiadem, Polską. W Trójkącie Weimarskim będziemy ścisłe współpracować w istotnych kwestiach polityki europejskiej, działając w ścisłej koordynacji w służbie UE jako całości. W formacie «Weimar plus», inni bliscy partnerzy powinni być włączeni do współpracy”.
Uderzające jest to, że w części dotyczącej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa nie ma oznak zacieśnienia stosunków niemiecko-francuskich i niemiecko-polskich, biorąc pod uwagę, że właśnie w tej dziedzinie istnieje największa potrzeba nadrobienia zaległości i strategicznie największy priorytet polityki zagranicznej, bezpieczeństwa i obrony.

Nie może jej zastąpić uwaga o przyjaźni niemiecko-francuskiej zawarta w rozdziale umowy koalicyjnej o Europie i późniejsze ww. sformułowania dotyczące Trójkąta Weimarskiego oraz formuła „Weimar Plus”. Nie ma też żadnych fundamentalnie nowych pomysłów, które można by znaleźć w części poświęconej polityce europejskiej.

Jednocześnie powrót Polski (rządy koalicyjne PO – KM) do współpracy w ramach TW jako jednego z kluczowych narzędzi polskiej polityki obronności i bezpieczeństwa kontynentu w ramach współpracy tzw. Wielkiej Piątki UE (Polski, Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii) oraz Wielkiej Brytanii i Ukrainy z udziałem Wysokiej Przedstawicielki UE ds. Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa jest strategicznie szlachetnym zamiarem (ostatnia informacja Ministra Spraw Zagranicznych o zadaniach polskiej polityki zagranicznej z 23 kwietnia 2025 r. – KM), ale nie zastąpi realnej współpracy między trzema partnerami w TW oraz w szerszym gronie, do którego Warszawa w dalszym ciągu jest dopuszczana selektywnie. Na ostatnie konsultacyjne spotkanie na szczycie w Londynie (23 kwietnia 2025 r.), które dotyczyło tzw. planu pokojowego administracji Donalda Trumpa i zostało odwołane, Polska nie została zaproszona. Kraj nasz od początku rosyjskiej inwazji był jednym z filarów wsparcia dla Ukrainy. Widoczne było wszelako ograniczone wsparcie ze strony partnerów z Trójkąta Weimarskiego dla Warszawy.

W dalszym ciągu potencjał Trójkąta nie jest i nie wiadomo, czy będzie do końca wykorzystany, pomimo obecnego przewodnictwa Polski w Radzie Unii Europejskiej, gdzie kwestia wielowymiarowego bezpieczeństwa budowy Unii geopolitycznej stała się jej mottem przewodnim (Bezpieczeństwo, Europo!).

Tutaj Trójkąt Weimarski w wymiarze rozwoju współpracy w sferze bezpieczeństwa i obronności mógłby stać się ekskluzywnym instrumentem zwiększenia strefy stabilności i koordynacji współpracy w zakresie polityki bezpieczeństwa i obrony, bezpieczeństwa w Europie.

Już z tego powodu kraje Trójkąta Weimarskiego powinny dążyć do stworzenia „zbiorowego przywództwa” na kontynencie europejskim w ramach budowy struktur „europejskiego” NATO i przy korzystaniu ze struktur jeszcze funkcjonującego Sojuszu w czasie zachwiania roli Stanów Zjednoczonych jako gwaranta stabilności bezpieczeństwa, na którego dotychczas można by było liczyć w sytuacjach kryzysowego militarnego zagrożenia. Potęga Amerykanów w oparciu o ich siłę militarną, otwartość gospodarczą oraz liberalno-demokratyczne wartości stała się krucha oraz politycznie naiwna i złudna i to nie dopiero od czasu ponownego powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu. Już prezydent Barack Obama (2005 –2008) usiłował ją prowadzić. W czasie strategicznego odwracania się Stanów Zjednoczonych od Europy w kierunki Indo-Pacyfiku zmiany optyki postrzegania wojny w Ukrainie jako transakcyjnych operacji, skandaliczna zgoda (ww. plan pokojowy Trumpa) na cesję terytorium Ukrainy na rzecz Rosji, zablokowania integracji tego państwa do NATO w stylu iście monachijskiego dyktatu (1938 r. ), aby tylko osiągnąć jakiś rodzaj pokoju w regionie, rozpoczęcie wojny handlowej USA z całym światem i koncentrowaniu się na własnym hegemonialnym współzawodnictwie z Chińską Republiką Ludową, to obecna polityka nowej „wielkości” Stanów Zjednoczonych. Na to wszystko nie będzie zgody państw Trójkąta Weimarskiego, ale również Europy. Format TW, w konsekwencji strategicznego wyważania elementarnych interesów bezpieczeństwa jego państw członkowskich mógłby zacząć odgrywać bardziej zdynamizowaną rolę awangardy w koordynacji działań z i w jego ramach słabnącego NATO oraz innymi partnerami na kontynencie europejskim jako jednego z ważniejszych i ekskluzywnych instrumentów budowy struktur bezpieczeństwa i obrony dla Europy i wszystkimi państwami flanki wschodniej Sojuszu w okresie postępującego rozpadu amerykańskiego Zachodu.

2.07.2025

Artykuł ukazał się na łamach kwartalnika „gazetaSGH”, Pisma Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, nr 2 (386) / 2025

Źródło:

 

https://gazeta.sgh.waw.pl/meritum/reaktywacja-trojkata-weimarskiego-potencjalny-wplyw-tej-inicjatywy-na-bezpieczenstwo-i

Czytaj dalej